Ateca, pierwszy model marki Cupra, czyli Seat Ateca po dużym, fabrycznym tuningu.
– Przyjechał pan Maserati? – zażartowała na dzień dobry Iwona Kornatko, współwłaścicielka niezależnego serwisu Morela w Łomiankach pod Warszawą. – Oczywiście wiem, umawialiśmy się na Cuprę, ale ten znaczek można z daleka pomylić z logo Maserati. Poza tym Cupra Ateca to ładne auto.
Muszę przyznać, że również męska część załogi Moreli komplementowała sylwetkę Cupry Ateki. Ale najważniejsze jest przecież to, co kryje się pod spodem. Morela zajmuje się obsługą aut z wielkiej rodziny Volkswagena, marka Cupra do niej należy. Formalnie do Seata, ale przecież Seat jest własnością Volkswagena.
Nadwozie
Skoro rozpoczęliśmy od nadwozia – ani wykonanie detali, ani powłoka lakiernicza nie wzbudziły zastrzeżeń, natomiast zdziwienie wywołał duży, prostokątny otwór na dole tylnego zderzaka, miedzy rurami wydechowymi. Taki otwór jest też w Seatach, chodzi o łatwiejszy montaż haka. OK, ale przez brak pokrywki, wiązki elektryczne do czujników cofania są narażone na szybkie zabrudzenie.
Tak samo jak w Skodzie Karoq, prezentowanej w numerze 11/2020, numer VIN wybito podłużnie, przy prawym, przednim błotniku. Bardzo dogodna lokalizacja dla diagnosty, VIN pod ochronną folią pozostaje znakomicie widoczny, również dlatego że ma srebrny kolor, a nie jest tylko odciśnięty w metalu. Kod lakieru, opcjonalnego rodium grey F7Y odszukamy w programie serwisowym, wpisując numer VIN. Na karoserii żadnej informacji o lakierze nie ma.
Gniazdko OBD jest z lewej strony deski rozdzielczej, na dole, bez żadnej pokrywki, w poziomie, po kątem prostym do osi symetrii auta. Jego odnalezienie przyspieszy jasne, srebrne zakończenie obudowy.
Cięgno od maski jest na dole, przy lewej burcie kabiny, ale żeby z niego skorzystać, trzeba otworzyć drzwi kierowcy, chociaż trochę. Przy zamkniętych, lewych, przednich drzwiach otwarcie pokrywy silnika jest niemożliwe, w niektórych sytuacjach w warsztacie może to przeszkadzać. Uchwyt zwalniający rygiel maski jest praktycznie pośrodku, na osi symetrii auta. Uchwyt i rygiel są przymocowane do maski. Szkoda, że w sportowym pojeździe kosztującym ponad 200 tys. zł, trzeba maskę podnosić ręcznie. Podpórka została przymocowana z lewej strony, a przeznaczone na nią gniazdo w masce jest po prawej. Trudno, ważne że kąt otwarcia maski wypada dobrze, aczkolwiek bez rewelacji
Wjazd bez przeszkód
Wjeżdżając do serwisu kierowca widzi sporą połać maski, to dobrze. Zewnętrzne lusterka tak umieszczono, że między nimi a drzwiami pozostaje wolna przestrzeń. Słupek A nie stwarza specjalnych problemów, grubszy od niego jest słupek B, natomiast za tylnymi drzwiami mamy spore okienko. Gdyby jeszcze dół tej szyby nie był tak podcięty, ale zazwyczaj w tej części karoserii względy stylistyczne biorą górę nad praktycznymi. Zresztą, Cupra Ateca powstała jako fabryczny tuning Seata Ateki, więc trudno oczekiwać zmian w przeszkleniu.
175 mm prześwitu między osiami to solidna wartość pozwalająca bez obaw pokonywać krawężniki, progi, najazdy różnych podnośników. Poza prześwitem instrukcja obsługi podaje również kąt natarcia 18,9 st. oraz kąt zejścia 23,6 st.
Punkty podnoszenia samochodu są cztery, widoczne jako wgłębienia w listwie na dole progu. Łatwo je zlokalizować, mimo że na listwie progowej nie zauważyliśmy trójkącików czy innych znaczników.
Pod maską
Łatwo dostępny jest wlew płynu hamulcowego, przy ścianie grodziowej, wprawdzie względnie nisko, ale nic go nie zasłania. Z prawej strony komory są dwa zbiorniczki, cieczy chłodzącej i spryskiwacza szyb. Ten drugi ma szeroki wlew i co równie istotne widać poziom płynu do spryskiwacza praktycznie na całej głębokości.
Instrukcja obsługi podaje, że przewody rozruchowe muszą spełniać normę DIN 72553 i że ich minimalny przekrój to 25 mm2. Masa (blaszka) jest za akumulatorem ale mogą nią być np. elementy z litego metalu na bloku silnika lub sam blok silnika. Plus jest na akumulatorze za zasłonką, dostępny bez problemu. Przed odłączeniem przewodów rozruchowych od auta z rozładowanym akumulatorem warto uruchomić w nim dmuchawę ciepłego powietrza i ogrzewanie tylnej szyby. Pomaga to zminimalizować szczyty napięciowe generowane przy odłączonych przewodach.
Klimatyzacja pracuje rzecz jasna na R-1234yf, potrzebuje 0,460 kg ekologicznego czynnika. Już sam szary kolor zaworków oznacza czynnik R-1234yf. Serwisowania pokładowej „lodówki” nie utrudnia położenie obu zaworków, z prawej strony komory silnika, wprawdzie nieco niżej, ale z prostym dostępem.
Komora silnika, mimo że wypełniona 300-konnym agregatem nie jest jakoś bardzo zabudowana. Moc duża, ale pojemność silnika „normalna”, 2.0 i cztery cylindry. Na pochwałę zasługuje umiejscowienie wkładu filtra oleju, na samej górze. Bagnet oleju, raz że nie został zastąpiony odczytem na desce rozdzielczej, dwa że nie jest przesadnie długi i łatwo się go wsuwa.
Pod spodem
Jednak wymiana oleju i tak wiąże się ze zdjęciem osłony pod silnikiem. Osłona mocowana jest w wielu punktach, choć nie tak licznych jak w różnych BMW. Po uporaniu się z wkrętami i zaczepami z przodu widać czarną nakładkę na dole miski olejowej, ułatwiającą chłodzenie miski. Korek spustowy znajduje się z tyłu miski i jest jednorazowego użytku. A propos obniżania temperatury – przed przednimi kołami znajdują się dwie dodatkowe chłodnice cieczy chłodzącej silnik.
Cupra przewiduje przeglądy co 30 tys. km albo co dwa lata, choć te odstępy mogą zmieniać się zależnie od warunków eksploatacji, ale zdaniem Iwony Kornatko olej należy wymieniać co 15 tys. km albo co rok. I przy okazji filtry, nie tylko oleju, także powietrza i paliwa.
LED-y i bezpieczniki
W wewnętrznym i zewnętrznym oświetleniu pracują diody LED. Instrukcja obsługi wymienia, że tylne kierunkowskazy oraz światła cofania mogą być tradycyjne, z żarówkami, ale testowego egzemplarza to nie dotyczyło. Przy okazji znalazłem błąd w instrukcji obsługi. Na s. 66 jest opisywana wymiana podświetlenia tablicy rejestracyjnej. Oświetlenie to znajduje się w klapie bagażnika, a nie w tylnym zderzaku, jak utrzymują autorzy instrukcji. Za to plusem instrukcji jest to, że sytuacje awaryjne są w niej na początku, zaraz za bezpieczeństwem.
Bezpieczniki są w dwóch miejscach, pod maską i w kabinie. Skrzynka w komorze silnika, przy lewym błotniku jest bardzo łatwa w obsłudze. Jej pokrywkę przytrzymują dwa zaczepy. Po wewnętrznej stronie pokrywki tkwią duże, białe szczypce do bezpieczników. Wkładanie pokrywki nikomu nie nastręczy problemu, jej kształt nie jest prostokątny i da się ją wcisnąć tylko w jednej pozycji.
Gorzej będzie miał użytkownik Cupry z pokrywką skrzynki w kabinie, z lewej, dolnej strony kokpitu, a to przez napis „Airbag” na niej. Cupra Ateca została seryjnie wyposażona w siedem poduszek gazowych, jedną z nich jest kolanowa kierowcy. Pokrywek airbagów lepiej przecież nie ruszać, choć w tym przypadku strach – sprowokowany przez Cuprę – ma wielkie oczy. Pod plastikiem z napisem „Airbag” widnieją bezpieczniki i przekaźniki, a nie (gotowa do wybuchu) poduszka.
W kufrze
Seryjny zestaw naprawczy czeka pod wyjmowaną podłogą bagażnika, w piankowej wytłoczce, mieszczącej w testowym egzemplarzu także subwoofer opcjonalnego nagłośnienia Beats Audio. Dla gospodarczych patriotów miłą informacją będzie, że kompresor wyprodukował polska firma. Instrukcja obsługi podaje, że sprężarka powinna pracować maksymalnie 8 min. Butelka z płynem uszczelniającym, 450 ml, była z Niemiec. Podkreślamy te miejsca produkcji, bo bardzo często w autach z parków prasowych elementy zestawu pochodzą z Azji, zwłaszcza z Chin. Warto dodać, iż w skład zestawu wchodzi przyrząd do wyjmowania wentyli. Moment dokręcenia pięciu śrub w kołach wynosi 140 Nm.
Porządek w bagażniku pomaga utrzymać torba z rzepami zawierająca gaśnicę, trójkąt ostrzegawczy, apteczkę. Bardzo dobry pomysł – żadna z tych rzeczy nie „lata” po kufrze, ani nie zabiera miejsca w kabinie. A schowki po bokach, a także w podłodze (po odchyleniu wykładziny) pozwalają na zabezpieczenie różnych drobiazgów.
Tajemnicze akcji
Cupra Ateca została objęta akcjami serwisowymi, jednak importer – mimo nalegań – nie chciał zdradzić, jakimi.
Auto Hold
Przycisk Auto Hold na środkowym tunelu, tuż za przyciskiem hamulca ręcznego, blisko fotela kierowcy
Trzeba pochwalić Cuprę (i Volkswagena), układ Auto Hold działa nad wyraz sprawnie. Wystarczy po zatrzymaniu Cupry wcisnąć nieco mocniej (ale słabiej niż w Mercedesach) pedał hamulca, aby pojazd stał unieruchomiony, bez konieczności trzymania stopy na pedale hamulca. Auto Hold działa na zasadnicze hamulce tylnej osi Przy ruszaniu Auto Hold „puszcza” dokładnie wtedy, kiedy trzeba. Co ważne, raz aktywowany Auto Hold zawsze pozostaje w gotowości, nie trzeba tej czynności powtarzać przy każdym zapalaniu silnika.
Autor: Jacek Dobkowski przy współpracy: Morela Serwis Samochodowy, WarsztatNaObcasach – Iwona Kornatko. Źródło: SERWIS MOTORYZACYJNY