Poprzedni wpis dotyczył tematyki zakupu auta od strony ekonomii. Jak wiemy zakup ten wiąże się z wieloma dylematami. Cudownie jest gdy stać jest nas na nowe auto ale niestety często tak nie jest. Rynek samochodów używanych w Polsce jest pełny pułapek. Jakkolwiek nie podejdziemy do tematu w 100% nie uchronimy się ale możemy ograniczyć ryzyko. W Internecie znajdziemy masę poradników do których oczywiście należy się stosować:
– warto wybierać auto zarejestrowane w Polsce (co nie znaczy, że nie mogą być sprowadzane, chodzi o fakt rejestracji)
– staraj się wybierać auta z podanym numerem VIN lub poproś właściciela o jego udostępnienie.
– unikaj okazji (to chyba najtrudniejszy punkt do zrealizowania, która kobieta nie kocha wyprzedaży 😉
– sprawdź stan techniczny auta – najlepiej wykonaj przegląd samochodu w serwisie samochodowowym.
To wszystko oczywiście wiemy tylko co dalej?
Często trafiają do naszego serwisu „szczęśliwi” posiadacze nowo nabytych aut do pierwszego solidnego przeglądu. Wtedy okazuje się, że samochód nie jest taki idealny jak przedstawiał go sprzedający.
Na jakie pułapki najczęściej złapali się kupujący?
- Kupiłem od kolegi. Ta wersje automatycznie usypia naszą czujność. Kolega zapewniał, że auto idealne. Jest jeden mały problem, to co dla kolegi jest ideałem dla was nie koniecznie. Wy nie lubicie gdy coś stuka puka a koledze zupełnie to nie przeszkadzało. Przecież jeszcze nic się nie urwało. Mechanik mówił, że jakiś zawór należałoby wymienić ale samochód jeździł więc nie było sensu itd. Często nie wynika to ze złej woli kolegi. W jego odczuciu auto było super i nie specjalnie rozumie roszczenia. Bez względu na to od kogo kupujemy warto zrobić przegląd samochodu przed zakupem, oszczędzimy sobie nieprzyjemnych sytuacji a nasz kumpel pozostanie nim nadal.
- Auto kupiłem w znanym salonie. Nasze zaufanie do sprzedawcy jest bezgraniczne więc nie fatygujemy się do innego serwisu w celu sprawdzenia. Otóż auta kupowane przez salony w rozliczeniu nie są specjalnie weryfikowane. Serwisom zależy na tym aby sprzedać nowe więc chętnie biorą w rozliczeniu inne. Właściciel oddając auto zapewne też ma swoje powody. Gdyby było w stanie idealnym próbowałby sprzedać je na wolnym rynku za większa kwotę. Mamy dwie wersje albo serwis przed wystawieniem auta na sprzedaż wykona podstawowe niezbędne naprawy albo nie. Auto jest pięknie umyte, wysprzątane i tyle. Na który serwis trafimy tego nie wiemy więc nie zwalnia to nas z obowiązku sprawdzenia auta. Firmy dbające o swoją renomę nie pozwolą sobie na takie działania ale niestety nie tylko takie mamy na rynku. Dodatkowe informacje na ten temat:Samochody używane z gwarancją.
- Sprawdziłem auto na stacji diagnostycznej. Otóż stacje diagnostyczne mają za zadanie sprawdzić czy auto w danej chwili nadaje się do dopuszczenia do ruchu drogowego. Sprawdzą oczywiście zawieszenie, ewentualne wycieki i na tym koniec. A to są najmniej kosztowne elementy w aucie i właściwie elementy eksploatacyjne z którymi przy zakupie auta używanego należy się liczyć. Aby dobrze sprawdzić auto przed zakupem warto wybrać się do serwisu, który ma sprzęt diagnostyczny dedykowany do naszej marki czy specjalizuje się w jej naprawach. Taki serwis dobrze zna bolączki wybranego przez nas modelu, jakie są popularne usterki w danym silniku i co należy sprawdzać aby nas uchronić przed kosztownymi naprawami w przyszłości.
Warto też skorzystać z usług portali, które udostępniają historię auta wraz ze zdjęciami ze szkód komunikacyjnych. Okazuje się to bardzo cenne szczególnie w przypadku aut sprowadzanych. Wydaje mi się, że warto wydać kilkadziesiąt złotych i upewnić się czy stłuczka była niewielka jak mówi importujący.
Tutaj przykładowy link: Autoraport – sprawdź historię auta..